Dzień niczym się nie wyróżnia
Nadal ten sam
Choć twarze się zmieniają
Czas przenikają
W ciemnych okularach
Niewidzialny
Na skraju dnia i nocy
Przepaść jest niewielka
Pomiędzy wierszami
Zawiłymi postaciami
Nic tu nie znaczy, choć chce
Druga część zabrać mnie
I ucztować
Niczym we śnie
Co dzień oddalam się
Biała kartka przede mną
Nadal czeka na westchnienia
Jedno słowo, dwoje ust
Jedna myśli z dwoja głów
Choć to nie możliwe.
Podążam ulicą gdy pada deszcz
W sercu niesie mnie pieśń
W zwykłym niezwykłym dniu
Niewidzialny