Skip to content

Tag: powieść

Znamiona Dusz: Rozdział 4

Rozdział 4: Nali


Rok później 



  – Nie wiem czy mi się to uda. – powiedziałam gdy dochodziliśmy do rozdroża dróg. – Jest to bardzo zaawansowana magia.
W oczach Toma widziałam przerażenie. Był to nie za wysoki chłopiec w wieku szesnastu lat o kościstej twarzy i krótkich blond włosach. Jakby przez ten czas w ogóle się nie zmienił. W moim umyśle tkwiły jego myśli. Wiedziałam, że się boi tego co może się stać, a co musi się stać. Nie był na to naszykowany choć ćwiczyliśmy to już kilka razy i dokładnie wszystko przestudiowaliśmy. Dochodziło nawet do tego, że przez naszą więź kiedy bywaliśmy daleko od siebie, ćwiczyliśmy i wymienialiśmy się informacjami. Było to ciekawe doświadczenie.
Jak na sierpniową noc przystało, było ciepło.  Tom jednak trząsł się niczym galareta. To strach – pomyślałam, opanowując nieco swoje drgawki.
–  Ale może  udać mi się odblokować jej część. – dodałam po chwili, entuzjastyczniej. By zająć na chwilę swoje czarne myśli.

Leave a Comment

Znamiona Dusz : Rozdział 3


Rozdział 3 / Nali



Gdy obudziłam się, słońce dopiero wschodziło. Ręka nadal mnie piekła, ale nie przejmowałam się tym za bardzo. W mojej głowie nadal tkwiły obrazy z poprzedniej nocy i non stop układałam je, od początku do końca. Nawet nie myślałam co by się stało, gdyby Tom nie chciał wyjść na spacer. Swoją drogą co on tam robił o tak później godzinie?
Na dole było już słychać poranne, przyciszone rozmowy. Dokładnie wiedziałam na jakie są tematy. Na nowo pakuję się w problemy, które doprowadzą mnie do kolejnego nieszczęścia. Wystarczy, że już rok temu straciłam rodziców,  a nadal włóczę się sama po nocach. Nie chciałam być dla nich problemem. Wystarczyło już to, że wzięli mnie pod swój dach. I tu zwykłe przepraszam nie wystarczyło. Miałam nadzieję, że dzięki Tomowi zmienię swoje postępowanie. Ale nikomu nie mogłam tego obiecać, nawet sobie.
Gdy usłyszałam głośny huk drzwi wejściowych, zerwałam się na równe nogi. Ubranie starych ciuchów zajęło mi zaledwie chwilę. Stałam już na schodach obserwując co się stało. Dopiero po chwili zauważyłam, kto stoi w kuchni.

Leave a Comment

Znamiona Dusz: Rozdział 2

Rozdział 2 / Nali


Rok 1999, 2 maj



Nie mogłam nie powiedzieć, że moje szczęście zostało dziś poważnie nadszarpnięte. Do tego zaś cała i zdrowa, uratowana z rąk najpewniej czarodzieja, który zdawać się mogło sam nie wiedział co właśnie zrobił. Zważywszy na to, że właśnie mnie uratował nie pasowało, to do naszych relacji między gatunkami. Byłam wręcz pewna, że nie wie kim jest. Lecz mnie uratował, a to nie podlegało dyskusji.
Od czasu Paktu Ras,  po długiej i bezlitosnej wojnie, panował spokój. Każda z ras żyła swoim życiem. Pakt zakazywał ataków na inne rasy, a także do jakichkolwiek konfrontacji z innymi rasami, na przykład między czarodziejem i elfem. Nie dotyczyło to jedynie handlu i nauk, czy uczniów, którzy nadal się uczą. Większość stosowała się do niego. Lecz pozostawali ci, którzy nie za bardzo przejmowali się paktem i jego konsekwencjami, wiecznie ukryci w mroku uciekali przed listami gończymi by później w dogodnej chwili zabić swoją kolejna ofiarę. Pakt jednak nie obowiązywał Panów. Czuli się bezkarnie. Lecz i oni ucichli po wojnie. W zasadzie widać ich było coraz rzadziej, aż w końcu zaczęto mówić, że już ich nie ma. Nie trudno było ich ominąć, gdy na ich skórze każda z run świeciła złotą poświatą.

Leave a Comment

Znamiona Dusz: Rozdział 1

Rozdział 1: Sersus

Rok 1949, 5 listopada 



Wiedziałem co mnie czeka, kiedy wejdę do tawerny, którą znałem jak własną kieszeń. Pamiętałem wszystkie radosne jak i te smutne wydarzenia, które zawsze wracały.  Nie mogłem być pewien co wydarzy się w środku, którego z dawnych wrogów będę musiał w niej zobaczyć. Liczyłem na zwykły i jakże ludzki łut szczęścia, że nikt mnie w niej nie rozpozna dość długo, by podsłuchać co dzieje się w mieście i po za jego granicami. Moje przebranie powinno pomóc, dobrze ukryłem sie za tą stertą starych i śmierdzących ubrań. Lecz pozostawało jednak coś, co było silniejsze ode mnie, człowieka, który zdawać się mogło poznał już wszystko. Magia, była niczym świecąca się łuna bladego światła, otaczała wszystko i wszystkich. Jednak gdy w jej pobliżu znajdował się mag, łuna światła jaśniała. Im potężniejszy był mag tym łuna była jaśniejsza. Jednak nie wszyscy ją dostrzegali. Lecz wśród zła, często owa zdolność przychodziła zbyt łatwo.

Leave a Comment

Wstęp do Mrocznych Światów

Do tej pory na blogu możecie znaleźć Prolog i Rozdział 1. Już niebawem na dniach powinien pojawić się Rozdział 2, który na pewno będzie ogłaszany tutaj jak i na FB, zaś rozdział 3 jest już pisany.

Zarys historii możecie przeczytać w tym poście, ale nie jest to wszystko… Wszystko będzie publikowane w swoim czasie. Zapraszam do czytania i opiniowania. Jak podoba wam się zarys historii widzianej przez AI? Zachęcam też do opinii tekstu.

Tekst także nie jest pisany na szybko. Więc nie mogę obiecać że rozdziały będą publikowane w różnych odstępach…

A… I co najważniejsze. Jako, że powieść oparta jest na mitologii słowiańskiej, to czemu by nie skorzystać z wszystkiego tego, co do tej pory o nich wiemy?  Na pierwszy rzut oka to chyba rok … A reszta? W trakcie czytania wyjdzie 😉

Powieść Mroczne Światy to mroczne fantasy inspirowane mitologią słowiańską, gdzie granica między światami ludzi i bogów zaciera się w wirze przepowiedni, tajemnic i magii. Główna bohaterka, Kaja, odkrywa, że jej zwyczajne życie jest jedynie fasadą skrywającą potężne dziedzictwo, które wciąga ją w konflikt między starożytnymi siłami dobra i zła. W Świecie Cieni, pełnym mrocznych istot i zapomnianych rytuałów, Kaja zmaga się z własnymi mocami i odkrywa, że od jej wyborów zależy los zarówno ludzi, jak i bogów. To opowieść o przeznaczeniu, stracie i wewnętrznej walce, która spodoba się miłośnikom epickich, emocjonalnych historii z unikalnym słowiańskim klimatem.

Leave a Comment

Mroczne Światy: Rozdział 1

Rozdział 1: Kaja


Współczesność , Rok 7532


– Jeszcze tylko jeden dzień – pomyślałam idąc w kierunku Krupówek.
Uliczki w początku grudnia były zatłoczone przez turystów. Powinnam się cieszyć bo jako pilot wycieczki zawsze znalazł się ktoś, to chciał poznać „wszystkie ciekawe miejsca w Zakopanym”. Słyszałam w swojej głowie już ich głosy i roześmiane buzie dzieci, szarpiące swoich rodziców za ręce i bluzy, krzycząc:
– Mamo, mamo…. Plose, choć tam.
Te bardziej dorosłe zazwyczaj siedziały cicho, pisząc lub oglądając newsy na portalach społecznościowych, bądź właśnie robiąc sobie zdjęcia.
Minęłam kolejne z czerwonych świateł, nie czekając na zielone i skręciłam w lewo. Z dala było widać oświetlone brukowe uliczki Krupówek, okrzyki radości i bólu czy szum silników aut. Miasto właśnie zaczęło żyć już świętami Bożego Narodzenia, choć nie ma jeszcze śniegu czy nawet mrozu. Pod lampami świeciły duże i plastikowe choinki, bombki czy inne rozmaite wzory. Zaś na samym środku Krupówek, podobno postawili nawet żywą, zieloną choinkę. I pomyśleć, że nadal mamy po dwadzieścia stopni w dzień.

1 Comment

Mroczne Światy: Prolog

Prolog

Rok 5879 wg kalendarza słowiańskiego


A przypuszczać, że u początku świat pokrywał ocean. Skrywając w sobie istoty, o których dziś możemy usłyszeć od starszyzny. Legend mówionych z ust do ust i powtarzanych by przyszłe pokolenia o nich nie zapomniały. Mówiono, iż Weles, pan podziemia gdy wynurzył się spod powierzchni wody i usłyszawszy głos Peruna – dryfującego na łodzi, pana nieba – przystąpił na pomysł stworzenia lądu. Płynąc na dno, zebrał piasek i przy pomocy drugiego stworzył ląd, z którego końca widać było początek. Tym samym ocean był mniejszy, miejsce dla oceanu zmniejszyło się, a nie było to przychylne dla Welesa.
Perun chciał więcej, stąpając po płaskim i piaszczystym terenie, dumny – iż od dziś nie musi już pływać na łodzi.  Weles nie chcąc się zgodzić uciekł. Pan niebios widząc to zrzucił pioruny na Boga, tworząc pagórki, wzgórza i góry w miejscach, gdzie owe spadały.
Po dziś dzień trwa walka Peruna i Welesa, który przeistaczając się w wielkiego węża wydrążył wszelkie rzeki i jeziora. Do dziś każdy piorun szuka pana podziemi.

1 Comment