Skip to content

Tag: radość

Czy to źle


Nieco więcej światła, choć to nadal mrok,
W ciszy szelest słuchać suchych liści,
Bez krzty korzyści łapie każdy ich krzyk,
Każdy oddech, i łzy, toczy się ta gra,
Niczym lawina światła wśród traw i gwiazd.

Dziś już nieco więcej pada tu światła,
Choć wokół jedynie widać strach,
Zza zamkniętych drzwi, brzdęk metalowych krat,
I krzyk w oddali, niczym sumienia,
Nadal nic się tu nie zmienia,  choćbym chciał.

Czerwień ta boli, mnie – od środka,
Choć starałem się by była niczym głaz,
Dziś kwitnie na nim róży kwiat,
Bez emocji świat, cieni martwych plac,
Roni pierwszą łzę, choć o tym jeszcze nie wie świat.

Każde bicie serca, jest czymś nowym,
Chwilami jedynie, w samotności nocy,
A każdy krok, następny pomost między nami tonie,
Wśród szumu wiatru i deszczu łez,
Umiera jeden a drugi rozkwitać będzie bez.

Leave a Comment

Chwyć mnie za rękę

Chwyć mnie delikatnie za rękę,
Choć jeszcze świt śpi,
W oddali, w półmroku śni,
Jeszcze kilka słodkich chwil,

A wokół nas, czas już swą melodię gra,
Wśród koron drzew we mgle,
Delikatnie wiatr niesie wiosny blask,
Jeszcze nie czas, choć słychać jej wrzask.

Szum rzeki niesie się wśród drzew,
Choć wokół nas śniegu szelest,
Iskrzy się milionem gwiazd,
Wśród czerwieni, błękitu odcieni,
Szarość w mroku złotem się mieni.

Chwyć mnie delikatnie za rękę,
Niech twe serce zacznie bić,
Wśród ciszy nocy i dni,
Wsłuchani w każdy szelest suchych traw,
Złotych liści i kwiatów, co czekają na pierwszy znak.

Leave a Comment

Słucham siebie w ciszy

słucham siebie w ciszy
choć nią nie jest
w mroku
zdaje się być żywą
gdy czekam na każdy oddech
powątpiewania
choć to ciche bicie serca
nadal te samo
choć inne
jakoby żyło jak niegdyś
we śnie
powracam w to samo miejsce
by słuchać jak szumi spokój
i jej oczy delikatne
nadal te same choć tak różne
niech się patrzą prawdziwie
nie bacząc na czas
tu gdzie cząstka łzy została
i pochowała na zawsze nas
ta delikatnie pieści
cisza wśród gwiazd szeleści
dusza w mroku
świadomość obłudna
czeka nadal
na spotkanie dwóch światów
I w jedności tych samych ciał

Leave a Comment

Serce bić nie przestaje

Serce bić nie przestaje
Tlić  się nieprzerwanie
Niczym żar wśród złotych fal
Pali się łza nieubłaganie
I biegnie niczym czas
Wśród gwiazd na niebie
Co w pamięci dziś już jedyna zostanie

Samotna chwila, ostatnia na krawędzi
Jeszcze żyje łagodząc ból
I choć wokół ludzi tłum
I melodii swobodnej szum
Każda sekunda rodzi żal
Pustkę wypełnia czar
W mroku ostateczności wieczny bal

To tylko chwila, nieznaczna
Choć oddech staje się szybszy
Płytszy, szukając powietrza
Jakoby tonął w odmętach demonów
By oddać się chwili
I zrobić mały krok do szczęścia
Swojego wnętrza, do spokoju.

Leave a Comment

Na pozór piękna

Na pozór piękny
W czerwieni nieba
Widok sprzed lat
Po za horyzontem świateł

Dotyk zimnego wiatru
Jest jak żagiel wśród fal
Na pożarcie
Tonie na oceanie sam

A dziś muzyka mi gra
W samotności,
Miejscu sprzed lat
Zza zamkniętych krat
W bałaganie myśli.

Świat ten niczym przedstawiony
Osamotniony, żyje
W każdej łzie
Słowie i myśli
W mej głowie

Gdy się o nim słowa nie wypowie
Przechadzam się
Niczym kat dumny
Napawając radością,

Gdy w mroku szarościach
Gnije niczym łza
W odbiciu lustra
Ta sama twarz.

Leave a Comment

Biegnij co sił

Biegnij co sił, do przodu,
Nie patrząc się w tył.
Nie pozwól byś czyimś życiem żył,
I łzy, wylewał gorzkie.

Zamknij oczy i śnij,
Choć to tylko marzenia,
Duszy ciche wspomnienia,
Gdy spoglądasz w lustra cień.

Ten uśmiech wart zachodu,
Niczym deszczu dźwięk,
W letni, upalny dzień,
Gdy w twym sercu gra pieśń.

Esencja płynie z wrażeń,
Nie pozwól by słowa niczym strzały
Utkwiły w tobie, zostały,
Gdy wokół cisza leczy rany.

Leave a Comment

Wywiera presję

Wywiera presję,
Umiera w zimnym cieple,
Ginie i nigdy już nie zawita,
Serce pęka,
Odchodzi w rozpaczy,
Gdzie czerń niczym kwiat zakwita.

Łamię jej jedną gałąź,
Delikatnie.
Zapachem choć na chwilę się utuli,
W senny koszmar zamieni życie,
Fantazyjny świat zakończony – na szczycie.

A z tych ran,
Z gałęzi delikatnej choć szatana,
Zapomniana czeka aż ktoś ją  ,
Wnętrze opatrzy, bo zranione,
Gdyż zewnętrzne odbicie przeraża ukrycie.

Łza z tysięcy oczu,
Z każdego listka wyrasta,
Cichutko pada na ziemie,
I zamienia, dodaje światła.

Na ciemnym tle,
Nowe życie powstaje,
Nowy obraz, nieznany,
Choć co dnia oglądany życie nam daje.

Leave a Comment

Słowo

Każda litera to setki iskier, w bieli,
W przestrzeni majaczą słowa.
W napływie myśli,
Uczuć i wyobrażeń, znaczeń,
Kreśli się obraz wielu marzeń.

Wers każdy wpisany jest w duszę,
Pozbawiony serca nie czuje piękna,
Choć wokół jeszcze czuć róże,
Po woli zanikają w pamięci,
Usychają z niechęci, u stóp.

Zaś ta biała kartka, czysta czeka,
Niczym na koniec gdy powita nas mrok,
Gdy każdy nasz krok jest już o krok
Od świtu, niczym za rękę prowadzi nas wzrok,
Gdzie serce zaczęłoby bić ostatkami sił,
I żyć, na nowo w świetle, i być.

Pióro oprawione w złocie nadal kreśli,
Litery swe pieści językiem w boleści,
Tuszem w czerni i czerwieni, w szarości dnia,
W młodości, choć sięga już śmierci dna,
Nadal chce żyć i czuć, choć martwa już była tu.

Leave a Comment

Mogłabyś być

Mogłabyś być piękna
jak piękne jest niebo w letnie dni,
Jak poranna rosa
na którą pada promień światełka z oczu twych,

Piękna niczym widok
choćby jednej z wysokich górzystych wsi,
Byś była jak ta aleja
co prowadzi przez gwieździsty płaszcz nocy.

Schowana w jednej z zagubionych pereł,
Z sercem utkwionym poza horyzontem marzeń mych,
Błądząc po świecie wyrwanym z obcego ciała,
Byś była jak zima, która jesienią oczy wyzwala od cierpień ostatnich dni.

Byś była jak kwiat, który dniem ukazuje swe piękno,
Niczym noc tajemnicza do ostatniej kropli snu,
Gdyby lustro ukazywało czerwony płomyk z serca, Do serca niczym wampir skosztował bym Cię.

Leave a Comment

[noc jest piękna ]

Nie sądziłem, że w tym roku coś jeszcze napiszę. Inspiracja zdjęciem – ptak siedzący na drzewie, gdy dookoła śnieg i pustka. Ciekawie wiersz opisuje sztuczna inteligencja, ciekaw jestem czy się z nią zgadzacie…

noc jest piękna
zimą
gdy pada śnieg

wśród latarni
martwych drzew
biel czysta

zimna
choć jeszcze iskrzy się
niczym łza w oku
błękitna

każdy krok
to delikatny dźwięk
puchu na wietrze pieśń
w ciszy

i choć twa buzia
czerwona niczym śmierć
obrazem życia przerażona

tańczy na niej śmiech
jakby po raz pierwszy
widziała śnieg
i nocy nagą pierś

krajobraz utkany
z żywych
białych serc

Leave a Comment