Serce bić nie przestaje
Tlić się nieprzerwanie
Niczym żar wśród złotych fal
Pali się łza nieubłaganie
I biegnie niczym czas
Wśród gwiazd na niebie
Co w pamięci dziś już jedyna zostanie
Samotna chwila, ostatnia na krawędzi
Jeszcze żyje łagodząc ból
I choć wokół ludzi tłum
I melodii swobodnej szum
Każda sekunda rodzi żal
Pustkę wypełnia czar
W mroku ostateczności wieczny bal
To tylko chwila, nieznaczna
Choć oddech staje się szybszy
Płytszy, szukając powietrza
Jakoby tonął w odmętach demonów
By oddać się chwili
I zrobić mały krok do szczęścia
Swojego wnętrza, do spokoju.
Be First to Comment